Biuletyn Domu Tańca
I. Ostatnia zabawa karnawału
Dzisiaj przygrywać będzie nam kapela Józefa Ciastka z Czermna. Pan Józef jest już jedynym skrzypkiem z rejonu Mazowsza płockiego, który tak pięknie zdobi kujawiaki, oberki i polki. Pierwszy raz wystąpi u nas, choć już parę razy próbowaliśmy go do Domu Tańca przyciągnąć.
Przed rokiem pojechalismy nawet do niego autobusem do Czermna koło Gąbina (to tam gdzie maszt się zawalił). Od Gąbina szliśmy do Czermna zaśnieżoną pustą drogą. Po bokach rozwijały nam się polne drogi obrębione rzędami zakwitłych szronem wierzb mazowieckich. A z dali słychać mazurki Chopina. Nigdzie człowieka, z daleka już widać domy. Rozglądamy się gdzie tu może skręcić, gdy w oddali widzimy skuloną z zimna postać, idącą wolno ku nam. Zapytamy się. Zbliżamy się nawzajem, zaglądamy sobie w twarze... a to Pan Ciastek! Wszyscy się radujemy i idzemy razem do domu porozmawiać. Widzieliśmy przecież Pana Ciastka i parę razy w Kazimierzu na Festiwalu, i w Filharmonii grał sam na wielkiej estradzie orkiestrowej.
Tamtego razu nie udało się zebrać całej kapeli do wyjazdu. Dzisiaj przyjedzie Pan Ciastek ze swoim bębnistą Janem Żabką, który gra na bębnie ze stalką. Harmonista - młodszy od reszty kapeli - nie przyjedzie, praca trzyma. Mogą trochę później się zjawić - koło 7-ej. Poczekajmy na nich cierpliwie. Tak jak Pan Ciastek, już nikt nie pociągnie mazowieckich melodii.
II. Tłusty czwartek
W tłusty czwartek wszyscy w nowoczesnym świecie stoją w kolejkach do cukierni po pączki i faworki. W środę po południu na drzwiach cukierni Bliklego zobaczyć można było kartkę. Mówiła ona o zamknięciu (oczywiście! szykują...) sklepu we środę i o zakazie kupowania powyżej 60 pączków w czwartek.
Można tylko podumać sobie o niedysiejszych gospodynich racuchach pieczonych na blasze kuchni. I żadnych karteczek na drzwiach.
III. Bal przebierańców
Został wyznaczony na dzisiejszą ostatnią zabawę karnawału. Ciekawe - kto pamięta, kto się stara wyglądać jak kto inny, kto rozśmieszy do rozpuku, a kto wzruszy do łez. Wszystkich oczekujemy oczywiście równie gościnnie.
dzisiaj od godz. 1800 do 2130
w Warszawie, na Starym Mieście przy ulicy Jezuickiej 4
w Stołecznym Centrum Edukacji Kulturalnej
Za tydzień nie będzie już zabaw lecz post 40-dniowy. Potem będą święta Wielkanocne a potem maj... Lecz przedtem zapraszamy na spotkania z pieśnią Wielkopostną. Oto relacja dwóch wszechorganizatorów owych spotkań: Piotra Zgorzelskiego i Remigiusza Mazura-Hanaja.
"W okresie Wielkiego postu zamykamy Dom Tańca jako miejsce zabawy. odwołując się do naszych zeszłorocznych doświadczeń chcemy kontynuować zrealizowany w marcu '96 cykl koncertów ludowych pieśni wielkopostnych i pogrzebowych. Zeszłoroczne spotkania w kościele Zbawiciela były dla wielu słuchaczy dużym przeżyciem religijnym i artystycznym.
Tegoroczne koncerty będą się odbywały w soboty począwszy od 22 lutego. o godz. 1700 w kościele św Krzyża na Krakowskim Przedmieściu (tzw. "kościół dolny"). Spotkania będą wzbogacane homiliami wyglaszanymi przez m.in. dominikanina o. Jacka Salija, ks. Tadeusza Sowę z parafii św. Jakuba i ks. Piotra Żelichowskiego z Apostolstwa Dobrej Śmierci.
Dziś można jeszcze usłyszeć (np. na Kurpiach) pieśni ludowe o melodyce Bogurodzicy oraz opowieści i pieśni, w których słychać motywy znane z utworów polskich poetów mistycznych XVII wieku. Chcemy aby proponowany cykl dał młodym ludziom z wielkiego miasta okazję poznania skarbów autentycznej muzyki ludowej, abuy docenili ją nie tylko jako inspirację, ale także jako wartośc sama w sobie, której nie trzeba stylizować i "podnosić" do poziomu kultury wysokiej."