Gazetka nr 8, wtorek 28 listopada 1995
w Remoncie
Gdyby ktoś jeszcze tego nie wiedział: Korzenie są
imprezą cykliczną (każdy wtorek, drzwi otwieramy o godz.
18.30). Zapraszać będziemy na nasze spotkania wiejskich mistrzów muzykantów, którzy zagrają nam tak, jak grywało się dawniej na wsi, bez stylizacji, opracował i innych "upiększeń". Jeśli ktoś nie potrafi tańczyć, to nie ma się czym przejmować, nic specjalnie
trudnego - trzeba tylko chcieć (zobacz również hasło "Dom Tańca"). Jeśli ktoś z Szanownych Gości przyniesie ze sobą coś smacznego, np. ciasto, sałatkę, grzybki czy ogóreczki i będzie się chciał podzielić ze wszystkimi - przyjmiemy to z entuzjazmem. (Aj-waj-waj! Przepyszne ciasta przynoszą Aneta i Kalina. Organizatorzy ślicznie dziękują.) Wstęp kosztuje 2,50
zł., a dla urwisów do lat 9 wstęp bezpłatny. >> Piwo
za darmo: od elbląskiego browaru EB otrzymaliśmy w prezencie, prócz ław i stołów, beczkę piwa oraz kilka naklejek.
W związku z tym co tydzień każdy z sześćdziesięciu pierwszych szczęśliwców posiadających bilet i ukończone 18 lat otrzyma kufelek piwa lub tzw. napój chłodzący (do wyboru).
Dziś
Szukając w zeszłym sezonie
ciekawych muzykantów natrafiliśmy na nagrania kapeli
Szewców z Zapolednika. Wówczas spotkanie z
nimi nie doszło do skutku, lecz tym razem się udało.
W liście przysłanym do nas opisali w skrócie
swoje muzykanckie życie. Myślę, że krótka
informacja o nich przybliży wam choć w niewielkim stopniu tych wspaniałych ludzi.
Stanisława Szewc- Mróz (84 lata) od małego
dziecka śpiewała, ojciec przygrywał jej na harmonii. Chodziła na wesela i wraz ze swoją matką śpiewała przyśpiewki czepcowe.
Roman Szewc (82 lata) grać zaczął na skrzypcach gdy
miał 13 lat. Grał razem z braćmi: Roman na skrzypcach, Emil na harmonii, Mieczysław na klarnecie, Jan na bębnie a Stanisława (siostra) śpiewała. Grali i śpiewali na weselach, zabawach i różnych innych imprezach - i grają do dziś.
Jan Szewc (65 lat) gra na bębnie od 15 roku życia.
Wyprawił sobie sam skórę z barana i psa, zmontował bęben i gra na nim od lat.
Franciszek Kulik (77 lat) grał na cymbałach od dziecka
- miał wtedy 14 lat. Cymbały przekazane przez pradziadka mają już około 110 roków.
Stefan Jurek (65 lat) gra na skrzypcach. Mając 8
lat zaczął grać przy ojcu. Było ich sześciu braci, trzech grało: Adam i Stefan na skrzypcach, ojciec i Janek na klarnecie. Jego skrzypce zrobione były w 1727 roku.
Kapela będzie grała oberki, polki i walczyki, a pani
Stanisława będzie śpiewać stare pieśni ludowe. Piotr z Warszawy Zgorzelski
na podstawie nadesłanych informacji
Co za tydzień?
Kapela Kazimierza Kantora z Dębicy (Rzeszowskie).
Pan Kazimierz wywodzi się z rodziny, w której tradycje
muzyczne są bardzo głębokie - muzykowali ojciec i bracia. Grać i śpiewać będą głównie melodie weselne (poleczki-tramelki, oberki). Skrzypce, dwa sekundy, basy to klasyczny, najstarszy skład w jakim kapele grywały niegdyś na terenie rzeszowszczyzny.
Skrzypek opowiada, że dawniej było tak z zabawami iż płaciło się od każdego zamawianego tańca. Zamawiający wrzucając pieniądze
do basów wybierał utwór (często samemu przyśpiewując
melodię) oraz mówił ile i które pary mogą razem
z nim do zamówionej nuty tańczyć. Na podstawie informacji nadesłanych przez kapelę
Dom Tańca
Dom Tańca niczego nie naucza, nikogo nie poucza,
nie kultywuje, nie rekonstruuje, a nawet nie konserwuje. Istotą
Domu Tańca są ludzie, którzy spotykają się by tańczyć;
w razie potrzeby i na życzenie pokazujemy kroki. Katarzyna
Leżeńska
Warszawski Dom Tańca zaprasza na Andrzejki!
Zapewniamy: wróżby, czary, duchy, muzykę,
tańce i sukę biłgorajską. Przygra kapela spod Janowa Lubelskiego.
Dom Tańca wznosi się na Jezuickiej 4 - otwiera w środę 29 listopada
o 6 po południu - przy wejściu żąda trzech złotych polskich. Antoni
Beksiak
Informacje
Z różnych źródeł otrzymaliśmy następujące
wieści o imprezach folklorystycznych i folkowych:
W warszawskim Muzeum Etnograficznym, przy
ul. Kredytowej 1, od 24 listopada trwa wystawa "Nikifor -
Życie i twórczość".
3 grudnia w godz 11.00 - 14.00 odbędzie się kiermasz
świąteczny z udziałem twórców ludowych. Telefon
do Muzeum: 27 76 41...6.
W telewizorze w środę, 29 padoliścia można będzie
zobaczyć m.in. tych samych muzykantów, których gościliśmy
w Remoncie, czyli braci Łazareckich. Mieszkańcy Kurpiów
Białych opowiadają o magicznych zdarzeniach, których sami
doświadczyli.
"Klechdy polskie" - odcinek cyklu programów
"Pejzaże wsi polskiej" nadany zostanie w 2 programie
TV o godz. 15.35.
W Filharmonii Narodowej we czwartek, 30 listopada
wystąpią kapele i śpiewaczki z Kołbieli, Kadzidła, Czarni, Turośli,
Nowogrodu, Księstwa Łowickiego i nie tylko. Rozpoczęcie koncertu
o godz.18.00. Na początku imprezy przewidziano prelekcję dla młodzieży.
Telefon do kasy FN: 26 72 81 wew. 137...8.
Zgłębienie natury demonów i ich siły
jest dla człowieka równie niedostępnym, jak
dla
mrówki zrozumienie filozofii uniwersalnego
doktora,
Tomasza z Akwinu.
wg W. Briusowa
Maść czarnoksięska.
Zachowało się sporo recept owej maści, którą nacierali
się czarownicy i wiedźmy przed lotem na sabat. Oto jedna z takich
recept, ogłoszona przez Hieronima Cardano (1501-1576); topiony
tłuszcz niemowlęcia, sok opium, tojad mordownik (Aconitum napellus
L.), pięciornik położony (Potentilla reptans L.), psianka
słodkogórz (Solanum dulcamara L.), sadza. (Hieronymus
Cardanus, De Subtilitate, Lib. XVIII).
podał Andrzej Szymański
O jędzy
od Przedcza
Dzieci porwane jędza karmiła migdałami, orzechami i rodzynkami, żeby były smaczne, bo je potem zjadała. Ukradła jedną królewnę i karmiła ją z drugimi dziećmi w taki sam sposób.
Ale co kilka dni kazała sobie pokazywać paluszek wołając:
- Maluśka, pokaż paluśka!
A dzieci, chcąc odwlec chwilę swego pożarcia, zamiast palca wytykały i pokazywały jej marchewkę, którą ona obmacywała mówiąc:
- O, jeszcze pusty, nie tłusty.
Czarownik dowiedziawszy się o tych dzieciach i o losie, jaki ich czeka, wykradł je i zabrał zarazem jędzy grzebień, nożyczki i łyżkę. I uciekał z nimi.
Jędza, jak to spostrzegła, rzuciła się za uciekającymi w pogoń. Ale czarownik rzucił poza siebie grzebień, a tu nagle wyrósł ogromny las.
|
Jędza go wycięła i zaczęła ich znowu doganiać. Po czym rzucił za siebie nożyczki i z nich wyrosła olbrzymia trawa, którą jędza zaraz skosiła i w dalszą puściła się pogoń. Gdy ich znów dopędzała, rzucił on łyżkę, a tu nagle wezbrała woda, jezioro wielkie.
Jędza zaczęła tę wodę pić, ale że jej oddać nie mogła, więc pękła.
A ci szczęśliwie uciekli i ocaleli.
|
Cmentarz
Twardo posnęli i nie wyjdą w pole,
Choć dzwonią sierpy wśród złotej kurzawy,
A dziewki, idąc wzdłuż zbożowej ławy,
Wian dożynkowy przynoszą na czole.
Posnęli - w krzyżów trójramiennych kole,
Wśród jagód krasy, miętą wonnej trawy,
Gdzie gwiezdnooki kwitnie mlecz złotawy
I pachną kwiaty w cmentarnianym dole.
Krasną opończę i pojas czerwony
Włożono gazdom na ostatnie święto.
Nad nimi trawy pachną rutą, miętą -
I dym się z chałup wlecze na zagony -
I błogosławi im przez carskie wrota
Preczysta Maty, bizantyńska, złota.
Kazimiera Zawistowska
|
W następnym numerze...
Źródła:
1. Walery Briusow "Ognisty Anioł", przeł.
Andrzej Szymański, w: Literatura na świecie, nr 10/1979.
2. Andrzej Szymański "Przypisy tłumacza"
do: Walery Briusow "Ognisty Anioł", op.
cit.
3. Oskar Kolberg "Lud: Kujawy I", przedruk
w: "Klechdy ludu polskiego", Warszawa 1957.
4. Kazimiera z Jasieńskich Zawistowska urodziła się
na Podolu w r. 1870, zmarła śmiercią samobójczą w 1902.
"Cmentarz" wydany został m.in. w zbiorze "Poezja
Młodej Polski", Wrocław 1967.
Publikacja wydawana przez Stowarzyszenie Riviera -
Remont Scena "Korzenie"
|
"Korzenie"
ul. Waryńskiego12
00-631 Warszawa
Telefon: 25 74 97 |
Zredagowali: Kasia Andrzejowska, Antoni Beksiak
i Piotr Zgorzelski. Wszystkie projekty
plakatów dla Sceny "Korzenie": Waldemar Umiastowski.
Regularnie publikują: Remigiusz Mazur-Hanaj, Grzegorz "Ciacho"
Rybacki. W niniejszym numerze znajdziecie następujące ilustracje:
"Kapela" i "Wóz" to fragmenty prac
p. Dominiki Bujnowskiej; autorką "Diabełków"
jest Kasia Andrzejowska.
Współpracują z nami i pomagają nam: Fundacja
im. Stefana Batorego oraz Urząd Gminy Warszawa-Centrum.
|